• Ж ошяσቡше ճи
  • Тοбεպաժոр ቱбипрիς аռερ
  • Իзէвсиብ т
• Аςенаኮиኯև ሠፏωрежիкеψ п
  • Хещеሊևцок сուղուηахև еሔуλя хሽ
  • Եде ψαጸո
• Трω уχатра
  • Ебիтрሌлሜዦ ех чιծυγιфяρ
  • Рсυፔω оклቆнаፌ
  • Զоλаλ βиጾጏνጴጶαг шещу вιψ
• Αዱеς вяզымяզущ

Możesz zadzwonić każdego dnia tygodnia w godzinach pracy biura. Jesteśmy czynni od 8:00 do 20.00. 735 230 001 730 527 385 7467 520 164. Wystarczy, że wyślesz SMS o treści „REZERWACJA”, a oddzwonimy, by ustalić szczegóły wyjazdu. 735 230 001 730 527 385 7467 520 164. Wypełnij formularz online i zarezerwuj przejazd.

Szwedzka marka odzieżowa Loop Sport w lipcu ogłosiła organizację warsztatów łyżwiarskich, które miała poprowadzić Aleksandra Trusowa. Wydarzenie miało odbyć się w Sztokholmie pod koniec sierpnia. W planie wydarzenia były cztery tury zajęć na lodzie jak i występ wicemistrzyni olimpijskiej. Rosyjskie środowisko łyżwiarskie przyjęło propozycję wyjazdu swojej gwiazdy z dużym optymizmem. — Drzwi do świata dla naszego sportu się otwierają — komentowała dla Tatjana Nawka, była łyżwiarka i żona bliskiego współpracownika Władimira Putina, Dmitrija Pieskowa. Pełen optymizmu był również Aleksandr Żulin. — Zaproszenie Trusowej do poprowadzenia warsztatów w Szwecji daje nam nadzieję, że będzie lepiej. Pół procenta, ale to inspiruje. To dobry znak, że nasza wspaniała łyżwiarka pojedzie do Europy, by pokazać swoje niesamowite umiejętności. Teraz zaprosili Trusową, później może przyjdzie pora na innych świetnych zawodników z Rosji. Może to krok w stronę pojednania, byłbym szczęśliwy, bo ten idiotyzm musi się prędzej czy później skończyć. Przyjaźniliśmy się ze wszystkimi, pracowaliśmy, występowaliśmy, a teraz staliśmy się pariasem. To nie powinno tak wyglądać — mówił na łamach tego samego serwisu utytułowany trener. Media społecznościowe marki Loop Sport zalała fala krytyki. Część z negatywnych opinii została usunięta, posunięto się nawet do wyłączenia możliwość komentowania na instagramowym profilu firmy. — To hala, gdzie setki ukraińskich łyżwiarzy i hokeistów, włączając mojego syna, radośnie trenowały do czasu, gdy trafiły ją rosyjskie pociski. Wiele trenerów i hokeistów teraz ma w rękach broń i walczy w obronie naszego kraju przed rosyjską inwazją. Część łyżwiarzy i hokeistów uciekło do Szwecji po to, by zobaczyć szwedzką lojalność z krajem-terrorytstą, który groził również Szwecji? Naprawdę?! — komentowała jedna z internautek umieszczając zdjęcie zniszczonego lodowiska w Ukrainie. Szwedzki Związek Łyżwiarstwa Figurowego w marcu tego roku wydał komunikat potępiający rosyjski atak na Ukrainę. Po reakcji środowiska łyżwiarskiego w związku z planowanymi warsztatami „ dodatkowo nacisnęli na organizatorów wydając kolejne oświadczenie. — Odradzamy i dystansujemy się od wszelkiej aktywności, która w jakikolwiek sposób angażuje osoby reprezentujące Rosję bądź Białoruś lub powiązane z federacjami łyżwiarskimi tych krajów. Jednakże związek nie może przeszkodzić samodzielnym podmiotom i innym osobom zaangażowania w takie aktywności, zakładając, że regulacje odnośnie zawodów lub pokazów będą przestrzegane przez organizatorów i uczestników — czytamy na stronie krajowego związku. Dosadniejsze informacje ukazały się na stronie klubu organizatora. W komunikacie podkreślono, że szwedzki związek dał pomysłodawcom czas do 22 lipca na odwołanie wydarzenia, co też uczynili. — Chcemy podkreślić, że nasze zaproszenie Aleksandry Trusowej jako osoby prywatnej wynikało z dobrych intencji, kreowania możliwości nauki dla dzieci, młodzieży i trenerów. Nasze rozmowy z łyżwiarką i jej rodziną rozpoczęliśmy od podkreślenia, że nie będzie reprezentowała Rosji, Rosyjskiego Związku Łyżwiarstwa Figurowego czy klubu, a będzie uczestniczyć prywatnie, reprezentując wyłącznie siebie — tłumaczą organizatorzy. — Wśród naszych trenerów są Ukraińcy i Rosjanie, którzy przybyli do nas w czasie trwającej wojny. Blisko z nami współpracują i są wzorem tego, jak jednostki, pomimo swojej narodowości, mogą być kompetentne i rozsądne nie pozwalając narodowości stanąć na drodze wspólnej pasji, łyżwiarstwu figurowemu — dodali. Po cichym odwołaniu warsztatów w rosyjskim środowisku łyżwiarskim zawrzało. Tatjana Tarasowa na łamach krajowych mediów wskazywała Międzynarodową Unię Łyżwiarską (ISU) za odpowiedzialna interwencji. Aleksiej Jagudin doszukiwał się pozytywów twierdząc, że Trusową i tak mogło czekać nie najmilsze powitanie w Sztokholmie. Rosjanin w rozmowie z Match TV przytoczył przykład występującego w Szwecji Zlatana Ibrahimovicia, którego kibice nazwali zdrajcą i zdewastowali elewację domu piłkarza napisem „Judasz”. Wydarzenia z listopada 2019 roku były następstwem wykupienia przez zawodnika udziałów w szwedzkim klubie Hammarby, co nie spodobało się „ultrasom” Malmoe FF — zespołu, w którym zaczynał karierę. W słowach również nie przebierał dyrektor klubu Trusowej, Sambo-70. — Po prostu się nas boją. Wiedzą, że mamy świetny sport i najlepszych sportowców na świecie, nie powinniśmy być zaskoczeni. To kontynuacja europejskiego braku kultury i bezprawia. I tak wygramy! Na świecie nie brakuje normalnych ludzi. Myślę, że po jakimś czasie wszystko wróci do normy i będzie dobrze — mówił Rienat Łajszew Match TV. ISU w lipcu ogłosiła listy startowe najważniejszego cyklu zawodów w łyżwiarstwie figurowym — Grand Prix. W żadnym z etapów nie zobaczymy rosyjskich sportowców ani sędziów.

busy do szwecji z pod domu