Jezioro Tahoe jest kobaltowoniebieskim jeziorem i jest powszechnie uważane za jedno z najpiękniejszych miejsc na świecie. Ta naturalna atrakcja oferuje doskonałą rekreację na świeżym powietrzu i zachwycające krajobrazy i przyciąga rocznie 20 milionów ludzi.
Konstrukcja lądowiska góruje nad budynkiem C lecznicy i prezentuje się okazale. Początkowe prace były uciążliwe zarówno dla pacjentów jak i personelu. Konieczne było wywiercenie dziury w dachu, tak by podnieść szyb windy. Okazało się, że beton używany do budowy szpitala, w latach 60-tych ubiegłego wieku jest znacznie bardziej wytrzymały, niż oceniano pierwotnie. Ze względu na hałas i kurz, planowano nawet czasowe wyłączenie sali pooperacyjnej na Oddziale Chirurgii (nad tym oddziałem powstaje lądowisko). Równolegle z budową metalowej konstrukcji, która w przyszłym tygodniu będzie zalewana betonem, trwają roboty wewnątrz. - Przebudowywany jest szyb windy, którą będą zwożeni chorzy z lądowiska. Konieczne więc było wyłączenie z użytkowania jednej z wind towarowych. To powoduje komplikacje logistyczne, bowiem do transportu pacjentów w pozycji leżącej wykorzystywana jest winda w drugiej części szpitala. - informuje dr Adam Karolik, dyrektor do spraw medycznych Szpitala Powiatowego w Ostrowcu Świętokrzyskim. Lądowisko dla helikopterów jest inwestycją niezbędną. Musi powstać, by Szpitalny Oddział Ratunkowy nie został przekształcony w izbę przyjęć. Przypomnijmy, budowa lądowiska ma kosztować 4,7 mln złotych. Starostwo Powiatowe pozyskało na ten cel środki z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Firma realizująca zadanie jest zobowiązana do uzyskania decyzji o wpisaniu lądowiska do ewidencji lądowisk w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego oraz opracowania instrukcji na być gotowa pod koniec listopada. Odp.: Będzie lądowisko dla helikopterów na dachu szpitala. Myślisz, że ci w beretach z antenkami to zrozumieją? Gość W Cieszynie powstaje nowoczesne lądowisko dla helikopterów LPR. Ta inwestycja była odkładana w Cieszynie przez lata. Teraz już wiadomo, że niebawem śmigłowce ratunkowe będą mogły lądować także na dachu cieszyńskiego szpitala. To przyśpieszy niesienie pomocy o cenne lądowisko dla śmigłowców powstaje na dachu Szpitala Śląskiego. Stąd pacjent ze śmigłowca szybko oraz bezpiecznie trafi na Szpitalny Oddział Ratunkowy. Zyskane dzięki temu cenne minuty mogą decydować o życiu pacjenta. – Koszt budowy lądowiska wraz z pracami przeciwpożarowymi w środku szpitala to 7,4 mln zł. Dofinansowanie do te-go zadania z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego wynosi 3,1 mln zł, a z budżetu państwa 1,5 mln zł – informuje Ewa Herman, rzecznik prasowy Szpitala Śląskiego w Cieszynie. Budowa lądowiska to dla szpitala kluczowa inwestycja, ponieważ brak takiego obiektu spowodowałby w niedalekiej przyszłości zamknięcie Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Przekształcenie SOR w Izbę Przyjęć wiązałoby się z kolei z pomniejszeniem ryczałtu na ten oddział w wysokości 5,5 mln zł dłuższego czasu trwały dyskusje, jak szpital powinien poradzić sobie z tym problemem. Rozważane były różne lokalizacje na terenie Cieszyna, ale okazało się, że budowa lądowiska na dachu pawilonu łóżkowego była jedynym miejscem spełniającym wszystkie wymogi formalno-prawne, a takie stawia Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Wymóg funkcjonowania SOR, ustalony przez Ministerstwo Zdrowia jest dzisiaj następujący: „oddział posiada całodobowe lądowisko, zlokalizowane w takiej odległości, aby było możliwe przyjęcie osób, które znajdują się w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego, bez pośrednictwa specjalistycznych środków transportu sanitarnego”. Termin na dostosowanie do wymogów rozporządzenia upływa 31 grudnia 2020 roku. Choć początkowo mówiono o wcześniejszym terminie, na szczęście został on zmieniony. Szpitalny Oddział Ratunkowy w Cieszynie rocznie udziela kompleksowej pomocy prawie 33 tys. pacjentom. Jego zamknięcie oznaczałoby dla mieszkańców powiatu cieszyńskiego trudność w uzyskaniu natychmiastowej kompleksowej diagnostyki i pomocy, która w stanach nagłego zagrożenia życia jest koniecznością. Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Lądowiska dla helikopterów często znajdują się w miejscach trudno dostępnych, dlatego nie zawsze wyposażone są we wszystkie światła. Jeśli jednak przystosowane są do lotów nocnych, muszą zawierać przynajmniej podstawowe oświetlenie. Na lądowiskach wyznacza się dwie główne strefy: FATO i TLOF. Każda z nich powinna być oświetlona co najmniej czterema światłami

Wysokie na ponad 20 metrów lądowisko dla helikopterów, najnowocześniejszy sprzęt i aparatura medyczna, unikalne rozwiązania organizacyjne, a wkrótce w pełni funkcjonalne centrum urazowe – Szpitalny Oddział Ratunkowy Szpital Miejskiego w Zabrzu jest już gotowy. Dzisiaj, 17 lipca odbyło się oficjalne otwarcie obiektu z udziałem Łukasza Szumowskiego, ministra zdrowiaŁącznie wybudowaliśmy, wyremontowaliśmy lub zrewitalizowaliśmy ponad pięć tysięcy metrów kwadratowych szpitala. Powstanie SOR-u oznacza dla pacjentów doskonałe warunki opieki medycznej, zdecydowanie lepszy sprzęt, większą liczbę ratowników medycznych, odpowiednią liczbę pielęgniarek i lekarzy – wylicza dr Mariusz Wójtowicz, prezes Szpitala Miejskiego w Zabrzu. - Projekt wiąże się przede wszystkim ze stworzeniem Obszaru Intensywnego Nadzoru nad Pacjentem, na który składają się Szpitalny Oddział Ratunkowy, obszar intensywnej terapii, czyli tzw. OIT, sale pooperacyjne oraz blok operacyjny. Pacjent w zależności od tego, jaki ma uraz, trafia do odpowiedniej przestrzeni szpitala, gdzie jest mu udzielana pomoc - dodaje WójtowiczUroczyste otwarcie obiektu odbyło się z udziałem Łukasza Szumowskiego, ministra zdrowia, który nie krył radości z tego, że nowoczesny SOR powstał właśnie w Zabrze jest niezwykle ważnym punktem na medycznej mapie Polski i to widać kiedy stoimy tutaj przed Szpitalnym Oddziałem Ratunkowym - mówił podczas uroczystości Łukasz Szumowski. To o tyle ważne, że znajdujemy się w samym centrum aglomeracji. Nowoczesny oddział ratunkowy będzie służył mieszkańcom całego regionu, dlatego tak ważna jest infrastruktura, miejsce w którym pacjenci mogą przyjechać, mogą poczuć się bezpiecznie i będą dobrze zaopiekowani. Lądowisko dla helikopterów jest w w tym momencie rzeczą absolutnie niezbędną - mówił minister zdrowiaNa dachu będą lądować helikopterySymbolem Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Zabrzu jest zlokalizowane na dachu budynku lądowisko dla helikopterów. Lądowisko zostało wyniesione na wysokość 21,5 metra i jest jednym z niewielu tego typu obiektów w Polsce. - To nie była z naszej strony żadna fanaberia. Chodziło o stworzenie warunków bezpiecznego lądowania dla śmigłowców i zmniejszenie uciążliwości dla mieszkańców. Oszczędziliśmy również okoliczne tereny zielone – podkreśla Mariusz lądowiskiem znajduje się odcinek natychmiastowej pomocy, który obejmuje sale zabiegowe z respiratorami, OIT i blok operacyjny. Jak wyjaśnia dr Tomasz Klimkiewicz, koordynator Obszaru Intensywnego Nadzoru nad Pacjentem w zabrzańskim szpitalu, jeśli stan pacjenta tego wymaga, bezpośrednio ze śmigłowca jest on przewożony na salę operacyjną. – Z lądowiska trafia prosto do windy. W ciągu dwóch minut od wylądowania może być już na stole operacyjnym. Bardziej tego czasu już skrócić się nie da – mówi dr Tomasz Klimkiewicz. Oddział wyposażony został w najnowocześniejszy sprzęt i aparaturę medyczną. Zwracają uwagę m. in. w pełni zinformatyzowane hybrydowe sale operacyjne. - Zamontowana aparatura pozwala na przykład na to, by lekarz przeprowadzający zabieg laparoskopowy, który widzi operowany narząd na monitorze, nakładał na niego obrazy z tomografii czy rezonansu po to, by zlokalizować jakąś zmianę. W efekcie mamy w tym samym czasie cyfrowy i rzeczywisty obraz pacjenta – wyjaśnia dr Tomasz technologie pomogą pacjentomPowstanie Szpitalnego Oddziału Ratunkowego jest ważnym krokiem w kierunku utworzenia w zabrzańskim Szpitalu Miejskim centrum urazowego. Centrum urazowe to wydzielona część szpitala, w której są diagnozowani i leczeni pacjenci z najcięższymi urazami, np. po wypadku komunikacyjnym czy upadku z wysokości. Zgodnie z wytycznymi Ministerstwa Zdrowia, centrum powinno zabezpieczać świadczenia dla co najmniej 1 miliona mieszkańców, którzy mieszkają w odległości pozwalającej na dotarcie z miejsca zdarzenia do centrum w ciągu 1,5 godziny. Centrum urazowe musi dysponować lądowiskiem dla śmigłowca, zlokalizowanym na tyle blisko, by można było przyjmować pacjentów urazowych ze śmigłowca bezpośrednio do szpitala, bez konieczności przewożenia ich karetką. W strukturach centrum urazowego muszą funkcjonować blok operacyjny, oddział anestezjologii i intensywnej terapii, pracownia endoskopii diagnostycznej i zabiegowej oraz inne oddziały, w szczególności chirurgii ogólnej, ortopedii i traumatologii oraz neurochirurgii. - Stworzenie centrum urazowego jest celem spółki. Rozmawiamy na ten temat z Ministerstwem Zdrowia oraz władzami województwa i miasta – mówi prezes Mariusz Wójtowicz. - Na dawnym obszarze województwa katowickiego jest tylko jedno takie centrum, w Sosnowcu, dlatego aż prosi się o powstanie podobnego ośrodka w naszym regionie. Mamy już niezbędne kadry, jesteśmy w stanie w krótkim czasie utworzyć oddział neurochirurgii, rewitalizujemy zakład diagnostyki obrazowej. Tak naprawdę czekamy już tylko na decyzję ministra zdrowia – dodaje prezes Mariusz inwestuje w ochronę zdrowiaPowstania SOR to kolejna duża inwestycja Szpitala Miejskiego w Zabrzu. W ostatnich latach wybudowane zostało tu Centrum Zdrowia Kobiety i Dziecka - jeden z najnowocześniejszych na południu Polski ośrodków ginekologiczno-położniczych. W szpitalu wprowadzono również e-usługi oraz przeprowadzono termomodernizację oddziału ratunkowego w Szpitalu Miejskim w Zabrzu rozpoczęła się w maju 2018 r. Wykonawcą robót był Mostostal Zabrze GPBP. Całkowity koszt inwestycji to 36 mln zł. Środki pochodziły z kredytu bankowego oraz wsparcia miasta. Szpital pozyskał też 8,5 mln dofinansowania z Ministerstwa Zdrowia w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014 – ofertyMateriały promocyjne partnera

By milionerzy mogli się na tej zacisznej rajskiej wyspie poczuć jak w domu, dorzucono jeszcze lądowisko dla helikopterów. Nad całością góruje wulkan (fot. Yacht Island Design)
Dach to miejsce, które w przypadku większości budynków pozostaje niewykorzystane. Są jednak na świecie tacy ludzie, którzy nie tylko wiedzieli, w jaki sposób zagospodarować wolną przestrzeń, ale też jak sprawić, by przebywanie na dachu hotelu stało się jedną z największych atrakcji obiektu. Zapraszamy was w podniebną podróż po dachach hoteli na całym świecie, które dzięki swojej niezwykłej aranżacji stały się ulubionym miejscem odpoczynku gości State Tower, Bangkokfot. że hotel Lebua nie jest jedynym obiektem, na dachu którego znajduje się bar to z pewnością jest jednym z najbardziej urokliwych miejsc w całej Tajlandii. „Sky Bar” to najwyżej położony bar na świecie, zlokalizowany w samym sercu Bangkoku, z którego całe miasto jest dostępne w ciągu zaledwie kilku minut. Każdy, kto zarezerwuje pokój, choćby na jedną noc może na 63 piętrze hotelu zrelaksować się podziwiając spektakularny widok na stolicę i rzekę Menam sącząc drinki lub Bay Sands, Singapurfot. ten uważany jest za jeden z najdroższych hoteli na całym świecie. Na 55 piętrze budynku, na wysokości 200 metrów nad ziemią znajduje się nietuzinkowy park rozrywki, którego największą atrakcję stanowi 150-metrowy basen. Całość konstrukcji przypomina łódkę, dla której podporę stanowią trzy okazałe wieże. Z ogromnego, podniebnego basenu roztacza się piękny widok na całą panoramę miasta, jednak nie to stanowi największą atrakcję tego basenu, ale jego konstrukcja. Patrząc na nią można odnieść wrażenie, że basen nie posiada krawędzi, a zatem nieostrożni mogą spłynąć razem z wodą w 200-metrową przepaść. Choć jest to tylko złudzenie to jednak dla patrzącego wydaje się całkiem Al-Arab, Dubajfot. W zestawieniu nie mogło zabraknąć jednego z najbardziej luksusowych hoteli na świecie, jedynego zdobywcy aż 7 gwiazdek. Dzięki specyficznej konstrukcji w kształcie żagla, wznoszącej się nad miastem, na wysokości 321 metrów budynek jest nie tylko niezwykle charakterystyczny, ale też zyskał miano najwyższego obiektu hotelowego na świecie. Uwagę turystów przykuwa tutaj dawne lądowisko dla helikopterów, wznoszące się nad ziemią na wysokości 211 metrów, które zostało przekształcone na kort tenisowy. To zdecydowanie najwyżej położony nad ziemią kort, z którego w dodatku można podziwiać cały Dubaj. W 2005 roku na podniebnym korcie mecz rozegrały dwie gwiazdy światowego tenisa: Andre Agassi i Roger Federer. Ciekawe ile piłeczek podczas trwania tego meczu wylądowało w Daddy, Kapsztadfot. latach 80. ubiegłego wieku, w całej Ameryce panowała moda na airstreamy. Poruszali się nimi praktycznie wszyscy. Dla niektórych stanowiły swoistą formę domku letniskowego, dla innych biuro i sypialnię w popularność przyczep tego typu zainspirowała zarządzających hotelem Grand Daddy w Kapsztadzie, w RPA, którzy sprowadzili ze Stanów aż 7 airstreamów i postawili je na dachu swojego hotelu. Ta nietypowa dekoracja nie miała pełnić jedynie funkcji estetycznej, ale typowo użytkową. Każda z przyczep została wyremontowana, a jej wnętrze zostało zaprojektowane przez lokalnych artystów, którzy dołożyli wszelkich starań, by w przyczepie nie zabrakło takich wygód, jakie są oferowane w najbardziej luksusowych apartamentach. Dodatkowymi atrakcjami są tutaj bar i kino pod gwiazdami. Mimo, że za nocleg w kempingu w stylu amerykańskim pobierane są astronomiczne kwoty to jednak chętnych nie brakuje, zwłaszcza wśród tych, którzy zawsze podążają za panującą Peninsula Chicago, Chicagofot. 20 pięter obiekt słynie z oryginalnego designu i nowoczesnych, komfortowych rozwiązań dedykowanych hotelowym gościom. Pełny zakres usług spa, kryty basen z sięgającymi od podłogi aż do sufitu oknami, siłownia wyposażona w najnowocześniejszy sprzęt czy odkryty, słoneczny taras to tylko niektóre z morza atrakcji oferowanych gościom. Każdego roku zimą, na dachu tego luksusowego ośrodka powstaje imponującej wielkości sztuczne lodowisko. Każdy, kto chciałby oddać się zimowemu szaleństwu w nietypowej scenerii z pewnością powinien dokonać rezerwacji w hotelu Peninsula. Z tego poziomu rozpościera się przed oczyma patrzącego imponujący widok na drapacze chmur. A po podniebnych szaleństwach można w tutejszym barze skosztować grzanego wina i ciepłych Palace, Rzymfot. ma ochotę na smaczne, włoskie śniadanie albo podwieczorek na tarasie w otoczeniu pięknych kwiatów tego warto zaprosić do rzymskiego hotelu Hosianum Palace. Ten odnowiony 16-wieczny budynek znajduje się tuż za rogiem Forum Romanum i jest to jedna z najbardziej prestiżowych, zabytkowych rezydencji w Rzymie. W tak urokliwej okolicy, na dachu hotelu goście mogą cieszyć się tu w letnich miesiącach słońcem, smacznymi posiłkami, podziwiać uroki wiecznego miasta i wdychać zapach kwiatów. Czego można chcieć więcej?Regent Warsaw Hotel, Warszawafot. materiały prasoweRegent Warsaw Hotel to pięciogwiazdkowy obiekt z licznymi udogodnieniami, centrum fitness, kasynem, salonem koktajlowym, krytym basenem, barem i restauracją serwującą dania kuchni śródziemnomorskiej. Hotel zyskał rozgłos dzięki niezwykłemu pomysłowi jego dyrektora generalnego, Heddo Siebsa, który na dachu budynku rozpoczął hodowlę pszczół. Miodu wprawdzie nie można kupić, ale goście hotelowi mogą skosztować lokalnego smakołyku do śniadania lub dostać w atrakcje miarą luksusuKomfortowo wyposażone pokoje hotelowe, wykwintne dekoracje i smaczna kuchnia to dopiero początek atrakcji, jakie można zaoferować gościom podczas pobytu w hotelu. Wiedzą coś o tym hotelarze z całego świata, którzy wykazali się niezwykłą kreatywnością w kwestii wykorzystania dachów swoich hoteli. Chcąc swoim gościom przychylić nieba stworzyli na dachach niesamowite aranżacje. Rozsławiły one ich obiekty wśród milionów turystów na całym świecie, dając świadectwo temu, że dach wcale nie musi być przestrzenią nudną, a nawet wręcz przeciwnie: kreatywnym miejscem zabaw i źródłem niekończącego się relaksu.
Pierwsze lądowanie śmigłowca na dachu szpitala w Gdyni odbyło się w czwartek, 20.04.2023. Pierwszy śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego wylądował testowo na dachu Szpitala św. Wincentego a Paulo w ścisłym centrum Gdyni. To jeden z etapów związanych z odbiorami rozpoczętej 1,5 roku temu inwestycji.
Dyrektor szpitala chce, by lądowisko dla śmigłowców sanitarnych znajdowało się na dachu szpitalnej dobudówki, a nie w pobliżu oddziału ratunkowego. Tak ma być taniej i wygodniej. No i ciszej chyba przez to będzie. Bo już się martwiłam, jak my będziemy tutaj znosić ten huk lądujących helikopterów - mówi pani Janina, która mieszka tuż obok nyskiego szpitala i odpoczywa czasem na ławce na pobliskim Placu Paderewskiego, za którego niemalże płotem miało powstać lądowisko dla śmigłowców ratunkowych. Taka przynajmniej do niedawna była dyrektor Norberta Krajczego jednak się zmieniły tuż po tym, jak na własne oczy zobaczył, że w czeskim Ołomuńcu śmigłowce lądują na dachu od dobrych dziesięciu lat. Poza tym pozwoli na to technologia konstrukcji powstającej właśnie przy nyskim szpitalu dobudówki, której dach będzie mógł podźwignąć do trzech ton ciężaru. A śmigłowiec waży jakieś półtorej tony. Zatem teraz Krajczy już uwierzył, że przy odrobinie szczęścia uda mu się to, co zakładał jeszcze wiele lat Wszystko zależy od zmiany przepisów dotyczących lądowisk - tłumaczy dyrektor. - Dawniejsze helikoptery potrzebowały przynajmniej pół kilometra nalotu. Ale te sanitarne wcale nie muszą go mieć, bo opadają pionowo na płytę. Zatem nie przeszkodzi im żadna kościelna wieża, ani tym bardziej związku ze swoim odkryciem Krajczy zapowiada, że zarówno jako dyrektor Zespołu Opieki Zdrowotnej jak i senator RP będzie monitował do ministerstwa zdrowia i infrastruktury o zmiany legislacyjne. A przy najbliższej okazji złoży projekt na dofinansowanie takiego Na pewno wyniesie nas to taniej, niż gdybyśmy mieli budować je na ziemi od podstaw - twierdzi Krajczy, który oszacował, że dzięki temu w kieszeni zostanie mu jakieś pół miliona Krajczy nie jest jedyny w swoich zmaganiach. Z podobnymi problemami borykają się szpitale na Bielanach w Warszawie i w Akademii Medycznej w Gdańsku. Tam teoretycznie wyniesione na dach lądowiska już są, ale do czasu zmiany przepisów nie mogą być Miejsce dla śmigłowców to dla nas ważny temat, bo na całej Opolszczyźnie nie ma bazy lotnictwa sanitarnego, a zgodnie z unijnymi wymogami do 2012 roku takie miejsca powinny zostać wytyczone - twierdzi Krajczy. - Powstają przecież nowe centra urazowe, do których pacjenci powinni być przewożeni jak najszybciej i wygodnie. Czyli właśnie takim lądowisko na szpitalu stanie się faktem, musi zostać ukończona dobudówka, a ta najprawdopodobniej stanie do końca 2011 roku. Krajczy szacuje, że pół roku później na budynku będzie już płyta dla śmigłowców.
46 Znaleziono Lądowisko Dla Helikopterów modele 3D. Dostępne do bezpłatnego pobrania w .blend .obj .c4d .3ds .max .ma i wiele więcej formatów plików.
Nowe lądowisko na dachu Copernicusa zdj. Paweł Marcinko/KFP Konstrukcja lądowiska wygląda oryginalnie i robi duże wrażenie. Widać ją od strony szpitalnego dziedzińca. Płyta o wymiarach 21 m x 21 m znajduje się na szczycie 22-metrowej wieży wyniesionej na żelbetowej konstrukcji między budynkami nr 4, 5, 20 i konstrukcją stalową, czyli w miejscu, w którym jest większość oddziałów, w tym SOR, do którego z lądowiska można zjechać windą. Zarówno płyta, jak i budynki znajdujące się w okolicy zostały wyposażone w światła nawigacyjne, by śmigłowce mogły lądować także nocą. Uroczystość odsłonięcia lądowiska dla śmigłowców LPR na dachu Copernicusa zdj. Paweł Marcinko/KFP Inwestycja w Szpitalu Copernicus w Gdańsku kosztowała ponad 9,5 mln złotych. Środki na realizację projektu pochodzą z dotacji unijnej, dotacji Samorządu Województwa Pomorskiego oraz z zasobów spółki Copernicus Podmiot Leczniczy. Tego samgo dnia, już po uroczystym otwarciu lądowiska można było zaobserwować lądujący i startujący na nim śmigłowiec. Do takego widoku gdańszczanie będą się musieli przygotować. Do tej pory powietrzne karetki lądowały jedynie na dachu CMI Szpitala Klinicznego amatorski film ze startu smigłowca: Nowe lądowisko rozwiązuje problem, z którym od wielu lat borykali się pracownicy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego (LPR). Śmigłowce musiały lądować na terenie szpitala na Zaspie lub Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego. Następnie pacjent był przewożony karetką do „Kopernika”, co zdecydowanie wydłużało czas udzielenia mu pomocy. Często piloci musieli też lądować na skrzyżowaniu ulic 3-Maja i Armii Krajowej, tuż obok szpitala przy Nowych Ogrodach, a ruchem drogowym kierowała wówczas policja. Inwestycja kosztowała samorząd województwa i szpital 9,5 mln zł zdj. Paweł Marcinko/KFP – To kolejne lądowisko w naszych szpitalach, ale pierwsze w Szpitalu im. Mikołaja Kopernika. Cieszę się, że samorząd województwa pomorskiego dofinansował tę inwestycję. Dzięki temu pacjenci szybciej trafią do szpitala i otrzymają niezbędną pomoc medyczną – podkreślał marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk podczas piątkowej uroczystości otwarcia nowego lądowiska. Budowa lądowiska jest częścią większego projektu, w ramach którego powstało Centrum Urazowe dla Dzieci (CUD). Trafia tam mali pacjenci, którzy ulegli poważnym urazom. Będą tu mogli liczyć na szybką i całościową diagnozę oraz wysokospecjalistyczne leczenie. . 297 81 13 367 215 351 33 138

lądowisko dla helikopterów na dachu